Ślub oraz wesele to rodzaje uroczystości, które zaliczane są do najważniejszych chwil w ciągu życia niemalże każdego człowieka. Nic zatem dziwnego, że zdecydowana większość młodych par rozpoczyna przygotowania do ślubu z nawet 2-3 letnim wyprzedzeniem. Wbrew pozorom jest to w pełni zasadne, ponieważ załatwienie formalności związanych z przygotowaniem zabawy weselnej może pochłonąć sporą ilość czasu. Jednym z najważniejszych aspektów wesela jest rzecz jasna oprawa muzyczna. Osobą, która świetnie zadba o wspomniany aspekt jest oczywiście DJ. Zanim jednak zdecydujemy się na współpracę z konkretnym DJ’em, w pierwszej kolejności dowiedzmy się w jaki sposób szukać DJ’a i o co zapytać podczas spotkania z potencjalnym kandydatem.
Szukamy DJ z konkretnego miasta
Istnieje wiele sposobów poszukiwania odpowiedniego muzyka. Jeśli jednak chcesz mieć do wyboru kilka ofert, to skorzystaj z pomocy portali ślubnych, takich jak Wedding.pl. Jak tego dokonać? Po wejściu na stronę serwisu wpiszmy w wyszukiwarkę znajdującą się na stronie miasto, z którego powinna pochodzić oferta DJ’a. Przykładowo; wyniki dla Bydgoszczy będą prezentowały się następująco: https://wedding.pl/dj-na-wesele/bydgoszcz.
Zadaj odpowiednie pytania
Naturalnie po znalezieniu interesujących nas ofert warto umówić się na spotkanie. W pierwszej kolejności zadajmy pytania dotyczące podstaw, a więc ceny usługi oraz czasu, jaki obejmować będzie podana przez DJ’a kwota. Może się bowiem okazać, że cena uwzględnia nie grę do białego rana, a jedynie do północy. Następnie zapytajmy o preferowany przez DJ’a rodzaj muzyki. To ważne, ponieważ niektórzy artyści niechętnie podchodzą do konkretnych gatunków muzycznych, a chyba żadna para nie chciałaby, aby na ich weselu grane były przeboje, które przypadną do gustu jedynie… samemu DJ’owi. Warto także zapytać czy możliwe jest dostarczenie dwóch list utworów. Pierwsza z nich to lista przebojów, które powinny znaleźć się w weselnym repertuarze, natomiast druga będzie dotyczyć piosenek „zakazanych”. Dzięki temu ustrzeżemy się przed koniecznością słuchania utworów, które przyprawiają nas o zgrzytanie zębami.
Artykuł sponsorowany