Sędziwa bydgoszczanka odebrała telefon od mężczyzny, który poinformował, że jej córka spowodowała wypadek drogowy, potrącając ciężarną kobietę. Dzwoniący twierdził, że 94-latka ma przekazać 100 tys. zł, a wówczas jej córka nie zostanie zatrzymana. Okazało się, że kobieta ma tylko 70 tys. zł. Oszust nakłonił więc ją do przekazania tej kwoty.
Bydgoszczanka, zgodnie ze wskazówkami mężczyzny, spakowała pieniądze do reklamówki, którą zawiesiła na płocie posesji. Chwilę później pojawiała sia tam kobieta, która zabrała pieniądze.
Seniorka po pewnym czasie zorientowała się, że została oszukana i zawiadomiła policję.
Kom. Kowalska podkreśliła, że nigdy i pod żadnym pozorem nie należy przekazywać pieniędzy nieznanym osobom, bo tego rodzaju sytuacje świadczą, że mamy do czynienia z oszustami. Zaznaczyła, że ofiary dopiero po wszystkim orientują się, że zostały oszukane, często przekazując oszczędności życia, a nawet zaciągając kredyty.
Policja apeluje również do bliskich osób starszych, aby zadbali o bezpieczeństwo rodziców czy dziadków i uczulili ich na możliwe zagrożenia. Ofiarami oszustw między innymi metodami "na wnuczka", "na policjanta", "na prokuratora" stają się bowiem najczęściej seniorzy.
(PAP) rau/ mark/
Napisz komentarz
Komentarze