To nie jedyna nagroda na tej Gali, albowiem Szef Kuchni, Paweł Stawicki, został uhonorowany tytułem "Kreator Polskich Przepisów w nowej odsłonie".
Pan Paweł został nagrodzony za wyjątkową wizję kuchni polskiej i nieustające poszukiwanie nowych smaków i harmonii między tradycją a nowoczesnością.
Wieczór zgodnie z zapowiedziami organizatorów był niezapomnianym wydarzeniem. Twórcom listy Poland 100 Best Restaurants zależy na promowaniu miejsc tworzonych z pasją, przy zachowaniu najwyższej jakości.
Gala i sam Przewodnik to świetne podsumowanie tego, co dobrego wydarzyło się w polskiej gastronomii i doskonały impuls do dalszego rozwoju branży restauracyjnej. W wydarzeniu wzięło udział ponad 250 właścicieli i szefów kuchni restauracji, a zaszczytne wyróżnienia Szef Kuchni odebrał wspólnie z szefową sali „Scorii” Weroniką Frymarską.
Markowi Stachowiczowi, bydgoskiemu przedsiębiorcy myśl o założeniu restauracji zakiełkowała równo 9 lat temu. Właśnie wtedy jeden z bydgoskich developerów postanowił zbudować atrakcyjny budynek na ul. Stary Port 15. Było to idealne miejsce na wymarzony lokal, więc bez zwłoki podpisano stosowną umowę kupna całego parteru.
Pierwszy etap więc został zakończony, teraz trzeba było znaleźć właściwego szefa kuchni, który by wizję właściciela wcielił w życie.
I tak kilka lat temu spotkali się już nie tylko dwaj panowie, albowiem do powstawania projektu dołączył syn przedsiębiorcy Piotr Stachowicz.
Wszyscy działali na tych samych falach, można powiedzieć, że trochę nawet w przenośni, bowiem do Bydgoszczy przeniósł się z nad morza Paweł Stawicki. Zanim ten znany i ceniony kucharz przyjął wezwanie do pracy w Scorii był szefem kuchni restauracji Mercato w hotelu Hilton Gdańsk. Warto dodać, że doświadczenie zawodowe zdobywał w renomowanych lokalach mogących poszczycić się gwiazdkami Michelin: Maaemo w Oslo, The Greenhouse w Londynie, RAW w Taipei czy Atelier Amaro w Warszawie.
Cel jaki przyświeca panu Pawłowi, to wybierać produkty lokalne najwyższej jakości, z niewielkich gospodarstw i manufaktur rodzinnych, które stosują tradycyjne techniki wyrobu, bez sztucznego pospieszania naturalnych procesów. Jak twierdzi wyśmienite jedzenie wymaga czasu i cierpliwości.
Największą inspiracją pozostaje dla niego tradycja i podróże, które pozwalają pogłębiać pasję tworzenia nowych kompozycji smakowych. Otwarta kuchnia Pawła Stawickiego zaprasza Gości do uczestniczenia w niepowtarzalnej sztuce kulinarnej w restauracji Scoria.
Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że zarówno właściciele jak i załoga stworzyli na naszym rynku restaurację doskonałą, a dania w niej serwowane to prawdziwe dzieła sztuki kulinarnej.
Nie sposób tu nie wspomnieć o zastępcy szefa kuchni, którym jest Damian Hirt, czy Weronice Frymarskiej, która jako szefowa sali dba o dobry nastrój wśród gości, a także dobiera im właściwe wina do posiłków
Menu Restauracji to połączenie klasycznej polskiej kuchni z europejskim akcentem wykorzystująca regionalne produkty. Renomą cieszą się weekendy z owocami morza, które spowodowały że Scoria, to restauracją w której można zjeść świeże ostrygi, świetnie przygotowane kalmary, małże świętego Jakuba czy wyjątkowe ryby, takie jak choćby Sola Dover.
W Scorii jest też coś dla smakoszy mięsa. Można zamówić steki opalane na grillu, w którym wykorzystywany jest węgiel drzewny. Co jakiś czas pojawiają się steki Tomahawk z kością, które potrafią ważyć 1100 gramów
Miły nastrój zapewnia ciepły wystrój wnętrza oraz nastrojowa muzyka. To miłe miejsce sprzyjające relaksowi, wymarzone by wyznać sobie miłość, przeżyć chwile wzruszeń, natchnąć się romantyzmem i spokojem. To również idealny wybór na zorganizowanie spotkania w gronie rodzinnym czy przyjacielskim, a także dla zapracowanych, którzy chcą zjeść smaczny lunch lub omówić interesy z partnerem biznesowym podczas kolacji.
Wyjątkową atmosferę tworzy też wspólna opieka nad klientami kelnerów i kucharzy, to właśnie oni wychodzą do gości serwując im nie tylko dania ale i drobne poczęstunki.
Mamy więc w Bydgoszczy restaurację, dla niektórych być może ekskluzywną, ale jest o niej coraz bardziej głośno już daleko poza granicami naszego miasta. Trafiają do niej goście z kraju i za granicy. Niektórzy z nich odwiedzili nasze miasto właśnie specjalnie dla wspaniałości serwowanej kuchni. To jest najlepszy przykład na bardzo ostatnio modną w świecie turystykę kulinarną i pozyskiwanie turystów poprzez podniebienia i doznania smakowe.
Zdaję sobie sprawę, że bydgoski rynek jest w materii lokali luksusowych dość trudny. Jednak jak widać jest coraz więcej klientów ceniących sobie odrobinę luksusu i wspaniałego jedzenia w świetnej atmosferze. I tutaj „Scoria” jest niewątpliwie jednym z liderów w tej kategorii, dodać trzeba świetną wizytówką Bydgoszczy.
Napisz komentarz
Komentarze