W proteście wzięli udział mieszkańcy wsi, ale także całej gminy. Na miejscu był wójt gminy Zławieś Wielka Jan Surdyka. Obecni byli także rodzice chłopca, który tragicznie zginął w wypadku.
Doszło do niego 9 października. Przed godziną 6 rano volkswagen kierowany przez 35-latka śmiertelnie potrącił idącego na przystanek autobusowy Kubę. Ten zmierzał do szkoły, uczył się w Zespole Szkół Hotelarsko-Gastronomicznych w Toruniu.
"Muszę rozdrapywać rany, żeby tutaj się coś zmieniło. Kuba szedł na autobus o 5.55. Wstał rano, zrobił sobie, Pawłowi i Kacperkowi (rodzeństwo) śniadanie. Miał dwie latarki i odblaskowy plecak. Ta droga nie ma żadnego pobocza. Szedł drogą. Od lat piszemy wszędzie, żeby powstały chodniki" - powiedziała mama tragicznie zmarłego Kuby — Marta Karpińska.
Jej mąż mówił dziennikarzom, że w tym miejscu każdego dnia można zaobserwować sytuacje, w których ktoś może zginąć. Dlatego — jak mówili protestujący — dalej nie można milczeć, bo argument finansowy przeciwko modernizacji drogi, jest "nieporównywalny z argumentem życia".
Mieszkańcy Czarnowa od lat kierują pisma i apele w sprawie poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 80.
Reporter PAP rozmawiał z nimi na miejscu protestu. Zgodnie twierdzili oni, że w tej części Czarnowa cały czas jest niebezpiecznie, a dziennie jest kilka zagrażających życiu i zdrowiu sytuacji.
Mieszkańcy chcą chodników z obu stron, ograniczeń prędkości, a także sygnalizacji świetlnej "na przycisk". Rozgoryczeni i pogrążeni w żałobie rodzice ze łzami w oczach razem z sąsiadami i bliskimi rozpoczęli po godzinie 16 protest. Robili to, bo jak mówią, za chwilę zginą w tym miejscu kolejne osoby.
Droga była zablokowana przez prawie dwie godziny. Protest polegał na ciągłym przechodzeniu przez jezdnię przez przejście dla pieszych.
Do wypadku doszło na dk 80, na odcinku pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem. Oficer prasowy komendy Miejskiej Policji w Toruniu asp. Dominika Bocian podała wówczas, że kierujący osobowym volkswagenem potrącił pieszego 15-latka, który zginął na miejscu. Badanie wykazało, że 35-letni kierowca był trzeźwy.
"Prowadzone w tej sprawie śledztwo ustali okoliczności i przyczynę wypadku" - mówiła asp. Bocian.
(PAP) autor: Tomasz Więcławski twi/ jann/
Napisz komentarz
Komentarze