Pod koniec ubiegłego tygodnia. w Bydgoszczy i okolicy. zrobiło się głośno o brutalnym zachowaniu mężczyzny, który przechodząc przez przejście dla pieszych kopnął z impetem swojego psa po tym jak ten zaplątał się w upuszczoną przez właściciela smycz. Na jego nieszczęście całe zdarzenie zostało uwiecznione na kamerze autobusu miejskiego, a następnie zostało zamieszczone w sieci. O brutalnym zachowaniu mężczyzny na przejściu dla pieszych pisaliśmy TUTAJ.
Na reakcję policjantów nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia, kiedy opublikowano nagranie w internecie (13.07), rozpoczęli poszukiwania podejrzanego. Ich uwagę zwróciło podobieństwo postury nagranego brutala z opisem poszukiwanego w ramach innej sprawy mężczyzny. Intuicja ich nie zawiodła.
Mężczyzna został zatrzymany w momencie, gdy wjechał, prowadzonym przez siebie BMW, na jeden z parkingów przy ulicy Jagiellońskiej w Bydgoszczy. Wówczas okazało się, że wsiadł za kierownicę zażywszy wcześniej środki odurzające (tester wykazał marihuanę- w szpitalu została mu pobrana krew do badań laboratoryjnych). Ponadto w aucie policjanci ujawnili woreczek z suszem roślinnym. Przeprowadzone wstępne badanie potwierdziło, że to marihuana. Bydgoszczanin natychmiast trafił do policyjnego aresztu. - informuje Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy.
Następnego dnia po zatrzymaniu 35-latkowi zostały postawione zarzuty znęcania się nad psem, posiadania środków odurzających oraz kierowania autem pod ich wpływem, za które grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Mundurowi udali się również do miejsca zamieszkania aresztowanego, gdzie na miejscu przebywał poszkodowany pies. Natychmiast się nim zaopiekowali, dzięki czemu uroczy Amstaff trafił pod opiekę bydgoskiego schroniska dla zwierząt:
Napisz komentarz
Komentarze