Pierwszego dnia zawodów 9. edycji JBL Triathlon Poznań rozpoczęła się punktualnie o godzinie 11.00 startami na dystansie “ćwiartki”. Rywalizację na tym dystansie wygrał Filip Szymonik z czasem 1:52:09, który wygrał z drugim Adamem Wieczorkowskim o 5 minut i 14 sekund. Wśród kobiet najlepsza była Paulina Kotfica z czasem 2:04:47. Reprezentantka Szczecina pokonała drugą Angelikę Kowalską o 6 minut i 2 sekundy.
Tego dnia linie mety pokonał z czasem 3:51:07 Pan Henryk Michałowski z kategorii mężczyzn 80+, który w zeszłym roku przechodził operację kręgosłupa, a w sobotę pokonał dystans 56,5 km. Podczas ceremonii wręczenia medali publiczność zareagowała wiwatem i głośnymi oklaskami.
Sobota zakończyła się rywalizacją wśród młodych adeptów triatlonu! Najmłodsi zawodnicy startowali na dystansie 100 metrów, a najstarsi z nich pokonali 2,6 km. Na zawodach nie zabrakło takich gości jak sam Adam Bielecki, który wraz z najmłodszymi przeprowadził rozgrzewkę i wspierał dobrym słowem.
W niedzielę pogoda dopisała startującym, a temperatura wynosiła 18 stopni. Zwycięzcy poszczególnych kategorii opisywali warunki, jako idealne do takich. Z samego rana zawodnicy zmierzyli się na dystansie “sprinterskim”. Tutaj najlepszy okazał się Igor Zalewski, który pokonał trasę w czasie 58 minut i 18 sekund, zwyciężając nad drugim Adamem Kusiem o 1 minutę i 24 sekundy. Wśród kobiet najlepsza okazała się Agnieszka Gadomska, która ukończyła trasę w 01:06:23, nie dając żadnych szans drugiej zawodniczce, która na metę wbiegła o 1 minutę i 33 sekundy później.
9. edycja JBL Triathlon Poznań zakończyła się zmaganiami na dystansie “połówki”. Zawodnikom dopisywała wspaniała pogoda. Lekki wiatr i rześkie powietrze tylko pomagało na tak wymagającym dystansie. Jako pierwszy linie mety przekroczył Kacper Stępniak, który swoją przewagę nad Łukaszem Kalaszczyńskim zdobył w trakcie etapu biegowego. W kategorii kobiet zwyciężyła Marta Łagownik nie dając żadnych szans Marii Cześnik, która na mecie pojawiła się 5 minut i 27 sekund później.
Napisz komentarz
Komentarze