Lokal ma być alternatywą dla tych, którzy będą chcieli dobrze zjeść, ale także odpocząć w miłej i przestronnej atmosferze. Właściciel chce przyciągnąć zarówno tych chcących porozmawiać w rodzinnym gronie, jak osoby mające w planach spotkania firmowe.
Dzięki nowej stylistce wewnątrz lokalu, która znacznie odbiegać ma od tej, do jakiej zdążyliśmy się już przyzwyczaić odwiedzając restaurację McDonald's - miejsce to ma stać się również świetną alternatywą na spędzenie wieczoru.
Ciekawym rozwiązaniem jest również sama lokalizacja. Większość bowiem lokali tego typu mieści się przecież w okolicach Starego Rynku. Już niedługo bydgoszczanie będą mogli spędzić czas w nieco innym miejscu. Stylistyka nie ma być za bardzo wyzywająca, zresztą widać to na załączonych wizualizacjach. Całość ma nabrać charakteru nowoczesno-tradycyjnego.
Warto wiedzieć, że zabytkowa kamienica, w której będzie mieścić się nowa restauracja po II wojnie światowej przeszła na własność Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. W 1972 r. dokonano modernizacji układu przestrzennego, związanego z wydzieleniem mieszkań, budową pionów kuchennych i sanitarnych, likwidacją ogrzewania piecowego.
Przy tej okazji usunięto część bogatego wystroju wnętrz, m.in. sztukaterii oraz zdobionych pieców kaflowych. Wszystkie sześć lokali usługowych na parterze połączono w jedno wnętrze i zaadaptowano na delikatesy, które w 1992 r. zastąpiła pierwsza bydgoska restauracja McDonald’s, funkcjonująca do końca października 2015.
Przy tej okazji kamienica została gruntownie odrestaurowana. W 2014 renowacji poddano fasadę oraz dach budynku (koszt 350 tys. zł, w tym 112 tys. dotacji z budżetu miasta).
Napisz komentarz
Komentarze