Policjanci wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją inowrocławskiej policji zakończyli aktem oskarżenia obszerną sprawę, którą prowadzili od zeszłego roku. Proceder przestępczy dotyczył działalności kobiety, która, jak ustalili, podszywała się pod swoją siostrę.
Wielokrotnie korzystała z jej rachunku bankowego i składała wnioski, posługując się jej danymi o uzyskanie pożyczek. W tym też celu przedkładała nierzetelne pisemne oświadczenie, w którym celowo zawyżała swoje wynagrodzenie. W wielu przypadkach udało się jej uzyskać pożyczkę, w innych nie, bo firmy i banki, udzielające środków finansowych, negatywnie zweryfikowały wniosek o uzyskanie gotówki.
Kobieta działała od 2020 roku do 2021. Sprawa "ujrzała światło dzienne", gdy jej siostra zaczęła otrzymywać dokumentacje, że jest rzekomo pożyczkobiorcą i trzeba spłacać raty. Wówczas zorientowała się, że została wkręcona w nielegalny proceder.
Policjanci zebrali dowody i przeanalizowali mechanizm działania podejrzewanej o oszustwa. Bardzo szybko doszli do tego, kto stoi za nimi. Zapukali do 34-letniej kobiety i na podstawie zgromadzonych materiałów przedstawili jej aż 89 zarzutów polegających na usiłowaniu oraz dokonaniu oszustw. Podejrzana złożyła wyjaśnienia. Tak naprawdę też wpadła w spiralę pożyczkową, bo jedne raty spłacała drugimi. To ją jednak "pokonało", a banki i firmy pożyczkowe domagały się spłat.
Kilka dni temu policjanci zamknęli sprawę aktem oskarżenia i kierują ją do sądu. Oskarżonej grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze