Wczoraj (13.10) inowrocławscy policjanci doprowadzili do oskarżyciela 72-letniego mężczyznę, zatrzymanego dzień wcześniej. Decyzją prokuratora podejrzany został objęty policyjnym dozorem.
Sprawa ma swój początek w miniony wtorek (12.10), kiedy to do mieszkanki Inowrocławia zadzwonił telefon, a osoba podająca się za policjanta powiedziała, że członek rodziny brał udział w wypadku drogowym. By pokryć koszty odszkodowania i uniknąć aresztu konieczne jest wpłacenie 10 tys. zł. Pieniądze należy zapakować i przekazać osobie, która przyjdzie do mieszkania. Kobieta wykonała te polecenia.
Gdy po paczkę zgłosił się mężczyzna okazało się, że jest to znajomy kobiety. Przekazała mu ją i czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Jednocześnie kontynuowała rozmowę telefoniczną z rzekomym policjantem. Po chwili do mieszkania kobiety przyszła osoba, która miała uczestniczyć w wypadku. Wtedy wyszło na jaw, że inowrocławianka padła ofiarą oszustwa. Kobieta powiadomiła policję.
Policjanci mając dane mężczyzny, który odebrał od kobiety gotówkę, ustalili i dotarli do jego miejsca zamieszkania jeszcze samego dnia. Okazało się, że jakiś czas temu zamieścił ogłoszenie w internecie, że chce podjąć dorywczą pracę. Odezwał się do niego rozmówca z zagranicy i zaoferował mu pracę kuriera. Gdy 72-latek otrzymał zlecenie, zrobił to co rzekomy pracodawca mu kazał. Pobrane od kobiety pieniądze wpłacił przelewem na osobę, która miała przebywać za granicą. Odliczoną prowizję zatrzymał dla siebie.
Wczoraj (13.10) zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa wraz z innymi osobami, których dane policja ustala (art. 286 kodeksu karnego brzmi - kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).
Teraz do czasu rozprawy mężczyzna pozostaje pod policyjny dozorem. Postępowanie trwa nadal. Policja wyjaśnia inne wątki, które mają na celu dotarcie do pozostałych osób.
Przy okazji tej sprawy policja przypomina! Uważaj na oszusta podającego się za wnuczka, policjanta oraz funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji! Metoda "na wnuczka" polega na tym, że przestępca podaje się za krewnego. Dzwoni do ofiary i tak prowadzi rozmowę by przekonać, że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje. Pod pozorem nagłego nieszczęścia np. wypadku drogowego, choroby, zwraca się z prośbą o natychmiastową pomoc finansową. Oszust prosi o przygotowanie gotówki i podsyła "zaufaną osobę", mówiąc, że nie może po pieniądze przyjechać osobiście. Ofiara, wierząc że pomaga komuś bliskiemu w potrzebie, zostaje okradziona.
Metoda tzw. kradzieży „na policjanta, czy funkcjonariusza CBŚP”. Oszuści dzwonią do osób starszych dwa razy. Podają się za kogoś bliskiego, a potem za policjanta lub funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Dzwoniący mówi, że wcześniejsza rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy, a oszust został namierzony. Do jego zatrzymania konieczna jest tylko wpłata pieniędzy.
Pamiętaj!
- Zawsze potwierdzaj "prośbę o pomoc finansową". Zadzwoń szybko do członka swojej rodziny i zapytaj, czy to był telefon od niego.
- Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za policjanta, twierdzącego, że prowadzi akcję. O takich sprawach Policja czy funkcjonariusze CBŚP nigdy nie informują.
- Nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz.
- Gdy ktoś dzwoni w sprawie pieniędzy i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom Policję
nr telefonu alarmowego 112!
Ostrożność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności.
Napisz komentarz
Komentarze