"Wobec braku szczepionki dopuszczonej do zastosowania w przypadku dzieci do lat 12 i braku wprowadzenia obowiązku szczepień dzieci powyżej 12. roku życia, w szkołach mogą być użyte jedynie działania z zakresu profilaktyki nieswoistej: wietrzenie pomieszczeń, maseczki, testowanie, zachowanie dystansu i dezynfekcja" - wskazują naukowcy w 20. stanowisku, opublikowanym w poniedziałek na stronie Polskiej Akademii Nauk.
Zwracają uwagę, że w chwili, gdy rozpoczyna się nowy rok szkolny, epidemia COVID-19 ponownie nabiera tempa. "Jesteśmy w początkowej fazie czwartej fali, a stan zaszczepienia jest wciąż zbyt niski, by ją zatrzymać" - podkreślają.
Przypominają, że w Polsce zaszczepiono 50 proc. populacji, a w grupie od 12 do 18 lat zaszczepiło się 24 proc. uczniów. Ale - jak zaznaczają - wysokość wskaźników zaszczepienia jest bardzo różna w poszczególnych regionach kraju. "Szczególnie na alarm powinniśmy bić tam, gdzie poziom zaszczepienia jest stosunkowo niski. Tam czwarta fala, której głównym czynnikiem infekcyjnym będzie DELTA SARS-CoV-2, może mieć szczególnie groźne konsekwencje dla funkcjonowania szkół, oraz oczywiście również dla zdrowia ich mieszkańców" - czytamy w stanowisku.
Zdaniem zespołu ds. COVID-19, szkoła to miejsce, które na jesieni może szczególnie przyczynić się do wzrostu liczby infekcji SARS-CoV-2. Jak wskazują naukowcy, infekcja tym wariantem Delta koronawirusa szerzy się wyjątkowo łatwo w zamkniętych pomieszczeniach, w których przebywają duże grupy ludzi oraz częściej wywołuje groźne objawy. "W przypadku tego wariantu, dzieci mogą przechodzić infekcje ciężej i częściej mogą u nich występować przypadki wielonarządowego zespołu zapalnego (PIMS, MIS-C). Dzieci mogą też przekazywać infekcję rodzicom, rodzeństwu, dziadkom i znajomym. Podobnym źródłem zakażeń może być kadra szkolna, szczególnie ta niezaszczepiona, czyli ok. 20 jej procent" - ostrzegają.
Ich zdaniem, wobec braku szczepionki dopuszczonej do zastosowania w przypadku dzieci do lat 12 i braku wprowadzenia obowiązku szczepień dzieci powyżej 12. roku życia, w szkołach mogą być użyte jedynie działania z zakresu profilaktyki nieswoistej: wietrzenie pomieszczeń, maseczki, testowanie, zachowanie dystansu i dezynfekcja.
"DELTA jest trochę innym wariantem SARS-CoV-2 niż wcześniejsze. Szerzy się bardziej drogą powietrzną, a mniej drogą kropelkową, wobec tego priorytety poszczególnych działań profilaktycznych powinny być nieco inne niż wcześniej" - podkreślono w stanowisku.
Naukowcy zalecają więc intensywne wietrzenie pomieszczeń szkolnych nawet kosztem tego, że w szczególnie chłodne dni dzieci i nauczyciele musieliby w szkole funkcjonować w ciepłych okryciach. Ich zdaniem najlepiej, by podczas lekcji okna były cały czas otwarte lub wyraźnie uchylone.
"Drugim stanowczo rekomendowanym przez nas postępowaniem jest noszenie maseczek. Ważne jednak, żeby maseczki były noszone prawidłowo – zakryte nimi powinny być usta i nos. Co więcej maseczki powinny być dwa razy dziennie wymieniane na nowe lub czyste, a zużyte maseczki jednorazowe po odpowiednim przecięciu zauszników utylizowane w szkole" - piszą eksperci.
Poza tym, jak wskazują, "niezmiernie ważną praktyką" powinno być dopilnowanie, aby nawet w przypadku najlżejszych objawów przeziębieniowych (gorączka, pojawienie się kataru) uczeń pozostawał w domu lub był odsyłany do domu. "Zalecamy również przekazanie do szkół szybkich, certyfikowanych testów antygenowych. Umożliwi to testowanie uczniów, którzy mają nawet niewielkie objawy, lub mieli kontakt z osobami z infekcją" - czytamy w stanowisku.
Pełną treść stanowiska można znaleźć pod adresem: https://informacje.pan.pl/index.php/informacje/materialy-dla-prasy/3429-stanowisko-20-apel-o-pilne-i-konsekwentne-wdrozenie-w-szkolach-procedur-wmt-wietrzenie-maseczki-testowanie
Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 powołano w PAN 30 czerwca 2020 r. Przewodniczącym grupy jest prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński).
(PAP)agt/
Napisz komentarz
Komentarze