W czwartek cały kraj zasnuty będzie chmurami, z których lokalnie będzie padał deszcz. Jak wskazuje synoptyk, nie jest wykluczone, że po popołudniu pojawią się burze. Podczas burz porywy wiatru nie przekroczą jednak 65 km/h.
Z intensywniejszymi opadami, podczas których może spaść do 15 litrów deszczu na mkw., muszą się liczyć mieszkający w pasie centralnym kraju, od Pomorza Środkowego przez Kujawy i Łódź aż po Dolny Śląsk. Wysoko w Tatrach możliwy deszcz ze śniegiem. Na pozostałym obszarze w trakcie przelotnych deszczy spadnie do 10 litrów wody.
Wiatr słaby i umiarkowany, na wybrzeżu okresami dość silny, porywisty. We wschodniej części kraju wiać będzie z kierunku południowego ale na zachodzie ten kierunek będzie się zmieniał na północno-zachodni, a nad samym morzem na kierunek północny.
"Będzie raczej chłodno" - przekazała synoptyk. Temperatura maksymalna w czwartek wyniesie od 15 stopni Celsjusza na wybrzeżu i w rejonach podgórskich do 20 stopni na Zamojszczyźnie. W centrum kraju około 17-18 stopni.
Do końca tygodnia będzie pochmurno, deszczowo i raczej umiarkowanie ciepło. Temperatura nie przekroczy 20-22 stopni.
(PAP) autorka: Marta Stańczyk mas/ robs/
Napisz komentarz
Komentarze