Ogrodnik z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego powiedział PAP, że w piątek najwięcej opadów deszczu i największe zachmurzenie prognozowane jest w centrum oraz na północnym wschodzie kraju, gdzie lokalnie spaść może nawet do 15 mm deszczu.
Na pozostałym obszarze padać będzie przelotny i słabszy deszcz, choć wyjątkiem będzie południowy wschód, od Małopolski przez Ziemię Świętokrzyską, Lubelszczyznę, Podkarpacie po południową i wschodnią część Mazowsza. Tu obok przelotnego deszczu miejscami możliwe będą też burze, w trakcie których spadnie do 15 mm deszczu, a na Podkarpaciu - nawet 20-25 mm.
"Dodatkowo burzom mogą towarzyszyć opady gradu, a porywy wiatru w trakcie burz osiągać będą do 80 km/h" - zaznaczył synoptyk. Dodał, że wiatr na południu może być silny i porywisty nie tylko w czasie burzy, osiągając w porywach do 65 km/h.
"Jeżeli chodzi o temperaturę, ona będzie zróżnicowana" - oznajmił Ogrodnik. Tam, gdzie będzie padać, a także w północnej i zachodniej części kraju w najcieplejszym momencie dnia zobaczymy od 7 do 10 stopni Celsjusza.
Znaczniej cieplej, jak zaznaczył synoptyk, będzie na południowym wschodzie. "Tutaj w najcieplejszym momencie dnia od 12 do nawet 16 stopni Celsjusza. Niestety w tej części kraju będzie wiał dość silny wiatr, możliwe są burze, więc ta temperatura będzie odczuwalna tylko chwilami" - powiedział.
(PAP) Autorka: Agnieszka Ziemska agzi/ mark/
Napisz komentarz
Komentarze