Wczoraj (30.03) krótko po godz. 5.00 inowrocławska policja otrzymała zgłoszenie o tym, że przy jednej z ulic miasta „spaceruje” bóbr. Z relacji wynikało, że zwierzak jest nieco ospały, ale nie ma widocznych obrażeń. Mieszkaniec, który o tym powiadomił zatroszczył się o zwierzę, którego oczywiście naturalnym ekosystemem nie jest miasto, a tereny rzeczne. Ten najwyraźniej zagubił się i trafił blisko ludzi.
Dyżurny wysłał w ten rejon patrol policji i skontaktował się z miejscowym weterynarzem. Policjanci "mieli na oku" i pilnowali zwierzaka do czasu przyjazdu weterynarza. Pan Wiesław Borkowski, który zawsze jako zapalony miłośnik niosący pomoc zwierzętom, natychmiast przyjechał na miejsce ujawnienia bobra.
Przywiózł ze sobą specjalną klatkę, do której włożył ssaka. Po zbadaniu go, że nie jest ranny, ani chory, przewiózł bobra nad rzekę Noteć i tam wypuścił. Jak wynika z jego relacji, prócz bobrów podobne interwencje dotyczą najczęściej zajęcy, lisów, saren, oraz różnego rodzaju dzikiego ptactwa. Zdarza się, że dzikie zwierzęta opuszczają z jakiegoś powodu swoje naturalne środowisko i idą w stronę ludzi.
Pomagajmy im przetrwać, by nie zostały potrącone przez pojazdy. Wystarczy telefon do odpowiednich służby, by pomóc zwierzęciu, tak jak zrobił to powiadamiający mężczyzna.
Napisz komentarz
Komentarze