W parku takie lokalizacje są dwie: na stoku od strony ulicy Konnej i w Ogrodzie Botanicznym. Pomimo wyraźnego oznakowania, nagminnie jest ono lekceważone. Zakaz wprowadzono ze względu na bezpieczeństwo. Zjeżdżając w stronę ulicy Konnej, saneczkarze narażają się na ślizg wprost pod koła mogących tam jechać samochodów (chociażby z pracownikami parku) lub uderzenie w przechodzących drogą spacerowiczów.
Podobnie jest w Ogrodzie Botanicznym – tam pomysł zjazdu może skończyć się wpadnięciem do stawu (są to stawy sztuczne, wyłożone folią i nie zamarzają w ten sam sposób, co naturalne akweny) lub spowodowaniem kraksy z odwiedzającymi korzystającymi z alejek. W przypadku botanika dochodzi jeszcze kolejna ważna sprawa: ochrona przyrody.
Zjeżdżając na sankach ze zbocza, niszczona jest roślinność, w wielu miejscach znajdująca się pod ochroną. Ze śniegiem zdzierana jest cała warstwa, która wiosną powinna rozkwitać, a będzie musiała się odnawiać. Jest to działanie bardzo szkodliwe dla całego ekosystemu, nie mówiąc już o tym, jak niekorzystnie będzie to wyglądało, a botanik ma cieszyć oko. Dlatego apelujemy o przestrzeganie zakazów i korzystanie z wielu możliwości do zjazdu, jakie daje ukształtowanie terenu w Myślęcinku, ale w miejscach bezpiecznych i do tego przeznaczonych.
Napisz komentarz
Komentarze