Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie przyjęli zaproszenie na spotkanie wystosowane wspólnie przez prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy, burmistrza Kowala Eugeniusza Gołembiewskiego i wójta Osielska Wojciecha Sypniewskiego.
- Samorządom mieszkańcy zawdzięczają to, że Polska się zmienia – podkreślił włodarz Bydgoszczy. – To samorząd najwięcej inwestuje i zmienia kraj. Tymczasem zarzuca się nam różne patologie. „(…) w Polsce jest mnóstwo takich malutkich księstewek, dyktaturek, tyranii nawet, i one muszą zostać zlikwidowane w interesie Polaków” – że zacytuję wypowiedź prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Przyznaję, zawsze są osoby, które faktycznie nie nadają się, aby pewne funkcje sprawować. Jednak prawo do oceny mają mieszkańcy, którzy swoje zaufanie lub jego brak wyrażają przy urnach wyborczych. I to licznie. Dla porównania: w ostatnich wyborach samorządowych na nas, wójtów, burmistrzów i prezydentów z regionu, łącznie zagłosowało ponad 426 tys. mieszkańców. Mniej niż połowa z tej liczby oddała głosy w 2015 r. na Prawo i Sprawiedliwość w wyborach parlamentarnych – dodał Rafał Bruski.
Prezydent Bydgoszczy odniósł się również do poziomu zaufania, jakim Polacy obdarzają rządzących na poziomie lokalnym. – Dane Centrum Badania Opinii Społecznej z lutego br. pokazują, że jako samorządowcy zasłużyliśmy na ponad 60-procentowe zaufanie. Jednocześnie rządowi ufa 38 procent społeczeństwa, a jeszcze mniej, bo 30 proc. Polaków, wyraża zaufanie do parlamentarzystów – podkreślił prezydent Bruski. – Zapowiadane zmiany w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego są niezgodne z konstytucją, o czym głośno mówią m.in. profesorowie konstytucjonaliści. Dyskusja na ten temat trwa, w Warszawie przybrała bardzo dynamiczną formę. W żadnym europejskim kraju nie obowiązuje taki model samorządu, jaki proponuje PiS. Musimy o tym mówić głośno, bo dyskusja jest potrzebna. W dużej mierze dzięki samorządom zbudowana została Polska obywatelska. W Bydgoszczy staramy się wprowadzać wiele narzędzi tej obywatelskości. To m.in. Bydgoski Budżet Obywatelski, wszelkie społeczne ciała doradcze, powszechne konsultacje w wielu istotnych dla rozwoju miasta kwestiach. To co się nam obecnie proponuje, to zamach na tę obywatelskość – zaznaczył włodarz Bydgoszczy.
W imieniu kujawsko-pomorskich wójtów głos zabrał wójt Osielska Wojciech Sypniewski. – Mam satysfakcję, że obraz mojej gminy zmienił się diametralnie. To zasługa samorządu. Jeśli Polacy będą chcieli ograniczenia kadencji w samorządach, niech tak będzie, ale zgodnie z prawem. Obecnie rządzący w Polsce często używają słowa suweren. A nas kto wybrał? Krasnoludki? Musimy bronić samorządów, bo się sprawdziły – mówił wójt Osielska.
W dyskusji pojawił się również temat zapowiedzianemu przez PiS zakazowi startu w wyborach samorządowych lokalnym komitetom wyborczym. – To najlepszy model samorządności. Większość z nas nie należy do partii. Reprezentujemy po prostu mieszkańców, którym dajemy poczucie współdecydowania o losie naszych gmin – dodał Wojciech Sypniewski.
Rządzący od 26 lat Kowalem burmistrz Eugeniusz Gołembiewski wypowiedział się w imieniu burmistrzów z regionu. – Jestem dumny, że w Kowalu frekwencja w wyborach samorządowych zawsze jest wysoka, na poziomie 62-72 procent. To dowód, że samorząd ludzi interesuje i angażują się w jego sprawy. W imieniu mieszkańców i swoim mamy prawo oczekiwać od rządu, że w tak fundamentalnych sprawach, jak przyszłość naszych lokalnych ojczyzn, będzie prowadzona dyskusja, że nie będziemy dowiadywali się z prasy o tak daleko idących zmianach – zwracał uwagę burmistrz Kowala. – Bolą nas niesprawiedliwe zarzuty o korupcji, sitwie, patologii drążącej samorząd, bo każdego dnia pracujemy na rzecz mieszkańców, rozwoju naszych gmin. A teraz chce się z samorządów zrobić wydmuszki – dodał.
Głos zabrał również prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza. – Do tej pory władza była przekazywana z góry, ze szczebla państwowego właśnie samorządom. Dziś toczy się ostra walka między dwoma koncepcjami państwa. Odbywa się brutalna centralizacja. My nie walczymy o własne stołki, ale o Polskę zdecentralizowaną, bronimy jednocześnie osiągnięć naszych mieszkańców. W Polsce dzieje się niebezpieczna rzecz. Lojalność wobec państwa, zastępowana jest lojalnością wobec partii – zaznaczył Ryszard Brejza.
Mocno zabrzmiały słowa Marcina Skonieczki, wójta gminy Płużnica: „Nie dajmy się zastąpić Misiewiczami”. Gromkie brawa zebrał także prezydent Grudziądza Robert Malinowski, który swoją wypowiedź rozpoczął słowami: „Naczelny książę, książęta, członkowie grup mafijnych i skorumpowani”.
Forum zakończyło przyjęte przez aklamację stanowisko, w którym samorządowcy z terenu Kujawsko-Pomorskiego wyrazili swoje zaniepokojenie propozycjami zmian funkcjonowania samorządów w Polsce.
Napisz komentarz
Komentarze