Na razie nie wiadomo jeszcze, co w nim powstanie, ale pomysłów jest kilka. Z uwagi na historyczny rys tego obiektu oraz sentyment mieszkańców do tego właśnie miejsca, warto żeby w budynku mieściło się coś pomysłowego, ale zarazem przyjaznego bydgoszczanom. Wygra ten pomysł, który najlepiej wpisze się charakter tego obiektu.
Jak podaje ratusz w grudniu 2016 roku, została wykonana inwentaryzacja architektoniczno-konserwatorska tego miejsca. Teraz budynek czeka ekspertyza budowlana. Określi ona stan techniczny hali i zakres prac do realizacji, by ponownie zagospodarować budynek. Miasto ma nią dysponować w połowie roku.
Na to, co będzie mieścić się w hali ogłoszony zostanie konkurs. Wyboru podmiotu, który na preferencyjnych warunkach będzie mógł wynająć halę, dokona komisja konkursowa. Zasiądą w niej urbaniści i społecznicy. Najważniejsze znaczenie będzie mieć zaprezentowany przez potencjalnego najemcę pomysł, a nie - co ważne, koszt wynajęcia obiektu.
Warto wiedzieć, że hala targowa została zaprojektowana przez spółkę Boswau & Knauer GmbH z Berlina. Wzniesiono ją w okresie, gdy przewartościowaniu ulegało podejście społeczeństwa do spraw związanych ze zdrowiem i higieną. Wiele miast wznosiło wówczas zadaszone hale targowe, aby zachować standardy higieniczne w handlu artykułami spożywczymi.
W latach 1924-1939 hala była administrowana przez Dyrekcję Rzeźni Miejskiej jako centralny punkt sprzedaży detalicznej mięsa i ryb. Było wówczas 66 jatek i 14 stoisk z basenami dla ryb, a w piwnicy sprzedawano drób i nabiał.
Obiekt służył celom handlowym do czasów obecnych, stanowiąc własność Bydgoskiej Spółdzielni Spożywców. W 2009 r. odnowiono elewacje budynku, a w 2016 rozebrano większość pawilonów handlowych w pobliżu hali. W tym samym roku obiekt za kwotę 5 mln zł stał się własnością miasta.
Napisz komentarz
Komentarze