Dariusz Joński (KO) przypomniał na konferencji w Sejmie, że aplikacja Stop COVID - ProteGO Safe została stworzona w kwietniu tego roku i kosztowała ponad 5 mln zł. Aplikacja - jak mówił Joński - miała pomóc w walce z epidemią i informować o drodze rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Joński mówił, że posłowie KO już od lipca prowadzili kontrolę w resorcie cyfryzacji, przyglądając się funkcjonowaniu aplikacji. Podkreślił, że skuteczność aplikacji zależy od liczby czynnych użytkowników. Przekazał, że - zgodnie z danymi resortu cyfryzacji - do 14 października aplikację pobrało ponad 1 mln osób.
"Ale to nie chodzi o to, ile osób pobrało aplikację, ale ilu użytkowników uruchomiło powiadomienia o tym, że np. są zakażeni. Do października, to jest odpowiedź Ministerstwa Cyfryzacji - (jest to) 72 użytkowników" - powiedział Joński.
Dodał, że resort cyfryzacji nie ma danych co do użytkowania aplikacji od 9 czerwca do 31 lipca.
Posłowie KO podkreślali, że że polscy informatycy dobrze i niedrogo przygotowali aplikację. "Problem leży w Ministerstwie Cyfryzacji, które nie potrafiło przekonać Polaków do tego, żeby ten program wgrali" - powiedział Joński.
Stwierdził, że Polacy nie korzystają z aplikacji, ponieważ nie mają zaufania do władzy. "Po informacjach, że za 25 mln zł CBA zakupiło program do inwigilacji Polaków Pegasus, to proszę się nie dziwić, że Polacy nie chcą wgrywać żadnych programów, które mogą ich śledzić" - powiedział Joński.
Przekazał, że w Niemczech blisko 19 mln osób wgrało i użytkuje podobny program, mający pomóc walczyć w walce z epidemią.
Joński przekazał, że "lwia część" wydatków na aplikację Stop COVID poszła na promocje. "Na różne kampanie, które przewidziało Ministerstwo Cyfryzacji wydano łącznie kwotę ponad 3 mln zł" - powiedział Joński. "To jest 5 mln zł wyrzucone w błoto, zmarnowano czas, i oto mamy największe pretensje, a aplikacja nie funkcjonuje" - powiedział Joński.
We wtorek Marek Zagórski, sekretarz stanu w KPRM przekazał, że aplikacja Stop COVID ma ponad 1,2 mln użytkowników. "To jest w dalszym ciągu dużo za mało w stosunku do tego, czego potrzebujemy" - powiedział w radiowej Jedynce.
Jak dodał, aplikacja cały czas jest rozwijana. "W tej chwili zawiera już informację o strefach, pracujemy nad kolejnymi funkcjonalnościami. W czwartek będzie to m.in. proces, w którym te osoby, które dostaną powiadomienie, będą mogły uzyskać możliwość udania się na test, pod warunkiem, że będą miały objawy" - mówił Zagórski.
Resort zdrowia przekazał w środę, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 18 tys. 820 osób. Łącznie wykryto 299 tys. 49 przypadków. Resort przekazał, że zmarło dalsze 236 osób, w sumie jest 4851 zgonów. To najwyższe notowane dotąd dane dzienne.
(PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ itm/
Napisz komentarz
Komentarze