Przez trzy kolejne noce (18-20.04.20r.) w Janikowie ktoś wybijał szyby w jednym z salonów i kwiaciarni. Sprawami zajęli się kryminalni z janikowskiego komisariatu. Z zebranych informacji o zdarzeniach wynikało, że były to przestępstwa polegające na wandalizmie. Sprawca wchodził do środka pomieszczeń, lecz nic nie zabierał. Łączne straty zostały szacowane na około 2.700 zł.
Na podstawie ustaleń i zebranych śladów oraz dowodów policjanci bardzo szybko, bo już (21.04) ustalili 36-letniego mężczyznę, który mógł mieć związek ze zdarzeniami. Tego też dnia odwiedzili go w mieszkaniu. Był wówczas nietrzeźwy.
Podejrzenia policjantów, co do tego mężczyzny potwierdził monitoring, ale nie tylko on. Świadczyły o tym również ślady ran na jego rękach powstałe od tłuczonego szkła. Sprawca szyby wybijał młotkiem oraz wyrwanym palikiem do podpierania drzewka.
Wczoraj (22.04) wandal usłyszał trzy zarzuty polegające na uszkodzeniu mienia. Przyznał się do przestępstw. Dlaczego to robił? Sam nie wiedział i swojego zachowania nie potrafił wytłumaczyć. Zobowiązał się do naprawienia szkody i już też koszty strat właścicielom obiektów. Kodeks karny za ten rodzaj przestępstwa przewiduje karę do 5 lat więzienia. Z taką też karą musi liczyć się mężczyzna.
Napisz komentarz
Komentarze