W Bydgoszczy "czarny poniedziałek" rozpoczął się o godz. 15.00 od protestu, w centrum - na Placu Teatralnym. Najważniejszym jednak punktem tego wydarzenia była zaplanowana na godz. 17.00 głośna demonstracja, która odbywała się na Starym Rynku.
Polki, w tym także mieszkanki Bydgoszczy chciały pokazać, iż nie wyrażają zgody na to, aby pomijano je w kwestiach, które dotyczą kobiet bezpośrednio.
W ramach ogólnopolskiego protestu 3 października uczestniczki nie poszły do pracy czy też na uczelnię. W zamian za to kobiety wzięły udział w jednodniowym proteście ostrzegawczym, w którym sprzeciwiły się zaostrzeniu przepisów ws. dopuszczalności aborcji. Znakiem rozpoznawczym protestu był czarny ubiór.
- Przyłączając się do idei ogólnopolskiego strajku kobiet, spotykamy się w poniedziałek, pokazując siłę i zdecydowanie. Ubierając się na czarno, protestujemy przeciwko ustawom, w których jesteśmy pomijane (aspekty związane z zakazem aborcji i in vitro) oraz domagamy się, aby wreszcie zaczęto liczyć się ze zdaniem kobiet we wszystkich obszarach. - Podkreślali organizatorzy.
Napisz komentarz
Komentarze