Z pisma prof. dr hab. Andrzeja Tretyna wynika, że prorektorzy UMK nie reprezentują na zewnątrz Uniwersytetu. Treść dokumentu cytujemy w całości:
„Szanowny Panie Rektorze,
w odpowiedzi na pismo z dnia 7 października 2024 roku informuję, że jedynym reprezentantem Uniwersytetu na zewnątrz jest Rektor. Uniwersytet Mikołaja Kopernika nigdy ni zajmował i nie będzie zajmował oficjalnych stanowisk w sprawie planów rozwoju innych uczelni w kraju.
Z wyrazami szacunku
Rektor, prof. dr hab. Andrzej Tretyn”
- Prorektorzy Politechniki Bydgoskiej mają świadomość, że poprzez swoje działania i wypowiedzi reprezentują naszą Uczelnię. Ze zdziwieniem przyjęliśmy informacje, że na UMK tego typu odpowiedzialność nie wiąże się z pełnieniem funkcji prorektora. Uniwersytet Mikołaja Kopernika miał szansę wyjść z tej sytuacji z twarzą. Czy tak się stało? Ocenę pozostawiamy opinii publicznej – mówi prof. dr hab. inż. Marek Adamski, Rektor PBŚ.
Słowa, które oburzyły społeczność akademicką Politechniki Bydgoskiej, a także władze miasta i Wojewodę padły w dniu 4 października na antenie Radia PiK z ust dr hab. Radosława Sojaka prof. UMK, który w odniesieniu do kierunku lekarskiego PBŚ stwierdził: Mamy bardzo poważne wątpliwości co do tego, jakiej jakości studia będzie w stanie zaoferować Politechnika Bydgoska ze względu na dostęp do kadry i infrastruktury. Wydaje nam się, że to jednak jest cały czas przede wszystkim projekt polityczny i jest on raczej projektem – mimo tego, że rusza – niż rzeczywistością.
Napisz komentarz
Komentarze